Od rana na ulicach widać było ludzi z takimi właśnie krzyżykami na czole. Jechałam taksówką i zastanawiałam się o co chodzi. Oni byli dosłownie wszędzie! Może to jakiś event a la yoga/ buddyzm /ekologiczne zdrowie? I każdy kto tam się zjawi, żeby się dowiedzieć więcej, dostaje takie znamionko na czoło? A może to jakiś zjazd sekty? Nieeee, odpada, ludzie, którzy to mają, są tak różni, od biegnących do pracy pielęgniarek, przez panów na budowie, aż po dzieci z babciami idące gdzieś na spacer. No doprawdyż dziwne. No to pytam taksówkarza, a on w śmiech. To CENIZA, czyli nasza Środa Popielcowa. Wszyscy naznaczeni byli już po prostu rano w kościele...
I zagadka rozwiązana :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz