|
Johnatan, Jostin i Dylan |
W ubiegłą sobotę dziewięcioro z moich niewidomych dzieciaków miało pierwszą komunię. Pojechałyśmy z Monicą, Aurelią i Renee bladym świtem, żeby pomóc przystroić stołówkę. Przy okazji okazało się, że trochę rzeczy brakuje i wszystko na ostatnią chwilę (jak pan w cukierni powiedział, że torty chyba jeszcze nie gotowe, a było za kwadrans jedenasta - a msza w kaplicy ośrodka o jedenastej.. - to trochę z Aną, sekretarką, zbladłyśmy...). Na szczęście ksiądz się spóźnił prawie pół godziny (wspominałam już, że czas w Kolumbii to jedna z opcji), więc ze wszystkim byłyśmy gotowe prawie na czas. A było tak:
|
Diana i Angela Paola |
|
Chórek w kaplicy |
|
Diana |
|
Komunijny tort |
|
Z "komunistami", którzy też umilali nam czas grając vallenato |
|
Z rodzinami, po uroczystości w kaplicy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz