Bogota wyludniona. Nie do uwierzenia. W Transmilenio, normalnie zapchanym do nieprzytomności, miałam wczoraj miejsce siedzące i mogłam ze spokojem zaczytywać się nową Chutnik. W Crepes&Waffles wolne stoliki! Totalny brak korków na ulicach. Za to wszystkie bilety na autobusy w kierunku północnym (Karaiby) wyprzedane. Znaczy wkroczyliśmy w strefę wakacyjną.
Jest więc leniwie i ciągle świątecznie, to tylko fotki załączam :o).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz