środa, 22 kwietnia 2015

[81.] #GlobalCitizen

O tej światowej kampanii przeczytałam gdzieś na LinkedIn. Jej założenia są ze wszech miar słuszne: walka z ubóstwem oraz z ocieplaniem klimatu; jak też śmiałe: znalezienie takich rozwiązań, by do 2030 roku zniknęło zjawisko skrajnego ubóstwa (extreme poverty).
Kampanię wspierają dziesiątki organizacji non-profit, jak np. UNICEF, Safe the Children, czy Fundació FC Barcelona (!). Ma też wielu mocnych partnerów: The Bill & Melinda Gates Foundation, Caterpillar Foundation, YouTube, Google, NBC News, Citi, a nawet Naked Condoms.
Dzięki nim możliwe są spektakularne akcje, jak np. obchody Dnia Ziemi w Waszyngtonie (kogo tam nie było?!), jak też programy i inne inicjatywy prowadzone w Azji czy Afryce, a obejmujące takie obszary jak: zdrowie, edukacja, ochrona środowiska, wsparcie dla dziewcząt i kobiet w tych krajach, gdzie ich prawa są łamane, czy właśnie walka z ubóstwem.
Wszystko ma super oprawę graficzną i widać, że zarówno nad stroną www, jak też wszystkimi innymi materiałami promocyjnymi pracuje sztab utalentowanych ludzi.
Postanowiłam więc odpowiedzieć na apel i zostać #GlobalCitizen, deklarując upowszechnianie tej kampanii w moim środowisku jako jej "digital advocate". Dostaję więc maile z instrukcjami i materiałami, którymi z radością będę się dzielić, ale też pilnie obserwować, czy rzeczywiście zadeklarowane rzeczy się dzieją, a wytyczone cele są osiągane. W takiej masie współpracujących organizacji i medialnego szumu łatwo zgubić azymut, coś o tym wiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz