piątek, 8 kwietnia 2016

[104.] Współpraca z NGO pozytywnie wpływa na klimat w firmie

Razem z Martyną Żak z Instytutu Fundraisingu przeprowadziłyśmy cykl wywiadów nt. współpracy NGOsów z firmami. Zapytałyśmy naszych znajomych pracujących po obu stronach, żeby uzyskać w miarę pełny obraz. To na co zwracali uwagę, to przede wszystkim trudności w zrozumieniu oczekiwań każdej ze stron, problemy w bieżącej komunikacji, ale też ogromna satysfakcja, gdy współpraca układa się sprawnie i przynosi korzyści.



Pierwsza rozmowa - z Edytą Marzec, moją cudowną koleżanką, która przez wiele lat pracowała w banku (tam była odpowiedzialna za współpracę i komunikację z NGOs), potem wyjechała do Kolumbii, by przejąć koordynację nad wolontariuszami w fundacji Emerging Voices, a teraz pracuje w Instytucie Goethego w Bogocie i udziela się jako wolontariuszka w Instituto Para Ninos Ciegos, więc mam dzięki niej na bieżąco wieści od moich niewidomych dzieciaków.  

Oto nasza rozmowa:


Jakie jest Twoje doświadczenie we współpracy z NGOsami?
W latach 2009 - 2013 brałam udział w pracach Komitetu Odpowiedzialności Społecznej mojego ówczesnego pracodawcy, banku Societe Generale. Uczestniczyłam w procesie wyłaniania organizacji, z którą moja firma nawiązała długoletnią współpracę, oraz w różnorodnych działaniach wspólnie z tą organizacją.

Co decydowało, że nawiązywaliście długofalową współpracę z NGO?
W ramach firmy opracowane zostały globalne wytyczne dotyczące nawiązywania współpracy długofalowej z organizacjami pozarządowymi. Najistotniejszym kryterium był obszar działalności fundacji. Societe Generale globalnie wspiera działania związane z przeciwdziałaniem wykluczeniu społecznemu poprzez edukację. Do składania propozycji zaproszonych zostało kilka organizacji, których projekty spełniały to kryterium. Istotne było również doświadczenie fundacji, kompletność i przejrzystość przedstawionej dokumentacji, w tym sprawozdań finansowych i sprawozdań z działalności oraz różnorodność prowadzonych działań. Wybrana przez nas organizacja - Fundacja United Way Polska, poprzez sieć organizacji partnerskich była nam w stanie zaoferować szerokie wsparcie: od wolontariatu pracowniczego, przez darowizny dla konkretnych dzieci aż po mikrostypendia, finansowanie programów szkoleniowych dla pedagogów ulicy oraz program składki pracowniczej, w ramach której każdy pracownik mógł zdeklarować chęć przekazywania określonej kwoty na określony program we wskazanym przez siebie regionie Polski. Poza tym, kanadyjski oddział Societe Generale współpracował już wcześniej z tamtejszą organizacją należącą do ruchu United Way, co było dla nas pewnego rodzaju rekomendacją. Istotne jest też, że poznani przez nas pracownicy fundacji sprawiali wrażenie osób, dla których praca była pasją.
Wizerunek medialny fundacji był bardzo pozytywny, organizowała ona np. akcję "Nikifory", wspieraną wówczas przez Joannę Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, a jednocześnie rozmiar organizacji wydawał się odpowiedni w porównaniu z budżetem CSR oddziału banku w Polsce i liczbą jego pracowników. 

Co nowego wnosi do firmy współpraca z NGO?
Współpraca z NGO wpływa bardzo korzystnie na klimat w firmie. Daje pracownikom nowe możliwości integrowania się poprzez różnego rodzaju akcje charytatywne, imprezy z udziałem przedstawicieli organizacji itp. Dzięki na przykład przystąpieniu do wolontariatu pracowniczego osoby niewspółpracujące ze sobą na co dzień mają szansę poznać się, i to z całkiem innej strony, niż w firmie. Współpraca z NGO pozwala przełamać rutynę i schematy, co moim zdaniem jest istotne szczególnie dla osób wykonujących dość techniczne zadania. Pozwala pracownikom spełnić się w nietypowych działaniach i realizować chęć pomocy innym, na co niekiedy, po pracy, nie mają już czasu. Oczywiście, współpraca z NGO jest również korzystna dla firm pod względem wizerunkowym.

Na jakie przeszkody natrafiłaś we współpracy z NGO?
Nie przypominam sobie żadnych istotnych trudności we współpracy z fundacją. Wybrana przez nas organizacja była bardzo skuteczna pod względem komunikacyjnym i bardzo chętna do współpracy.

A ile dostawaliście próśb i podań o wsparcie finansowe?
Z tego, co się orientuję, dostawaliśmy miesięcznie od kilkunastu do kilkudziesięciu próśb o różnego typu wsparcie, jednak podejmowanie tych decyzji nie należało do moich kompetencji.

To jeszcze na koniec, w jakich obszarach NGOs mają Twoim zdaniem największe braki?
Problemem może być brak przygotowania do współpracy z partnerami korporacyjnymi, na przykład przy organizacji wolontariatu pracowniczego. Fundacja powinna wiedzieć, jak zapewnić wolontariuszom odpowiednią ilości pracy i narzędzia, jak sformułować jasne wytyczne, zrozumiałe dla pracowników wykonujących na co dzień zupełnie inne zadania i wreszcie wiedzieć, jak ich zachęcić i zmotywować, by chcieli się zaangażować.
W relacjach biznesu z NGO trudności mogą wynikać również z różnej kultury komunikacyjnej, często organizacje nie wiedzą jak pozyskać dane na potrzeby sprawozdawczości korporacyjnej albo nie potrafią ich w sposób biznesowy przedstawić. W kontaktach bieżących współpracę może utrudniać dość duża rotacja kadr w niektórych organizacjach pozarządowych. Często problemem jest też niejasno sprecyzowana wizja fundacji czy stowarzyszenia, przez co trudno wskazać, do jakiego celu dąży dana organizacja. A nie mając celu, trudno jest przekonać firmę do współpracy.
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz