Pierwsza rozmowa - z Edytą Marzec, moją cudowną koleżanką, która przez wiele lat pracowała w banku (tam była odpowiedzialna za współpracę i komunikację z NGOs), potem wyjechała do Kolumbii, by przejąć koordynację nad wolontariuszami w fundacji Emerging Voices, a teraz pracuje w Instytucie Goethego w Bogocie i udziela się jako wolontariuszka w Instituto Para Ninos Ciegos, więc mam dzięki niej na bieżąco wieści od moich niewidomych dzieciaków.
Oto nasza rozmowa:
Jakie jest Twoje doświadczenie we współpracy z NGOsami?
W latach 2009 - 2013 brałam
udział w pracach Komitetu Odpowiedzialności Społecznej mojego ówczesnego
pracodawcy, banku Societe Generale. Uczestniczyłam w procesie wyłaniania
organizacji, z którą moja firma nawiązała długoletnią współpracę, oraz w
różnorodnych działaniach wspólnie z tą organizacją.
Co decydowało, że nawiązywaliście długofalową współpracę z NGO?
W ramach firmy opracowane
zostały globalne wytyczne dotyczące nawiązywania współpracy długofalowej z
organizacjami pozarządowymi. Najistotniejszym kryterium był obszar działalności
fundacji. Societe Generale globalnie wspiera działania związane z
przeciwdziałaniem wykluczeniu społecznemu poprzez edukację. Do składania
propozycji zaproszonych zostało kilka organizacji, których projekty spełniały
to kryterium. Istotne było również doświadczenie fundacji, kompletność i
przejrzystość przedstawionej dokumentacji, w tym sprawozdań finansowych i
sprawozdań z działalności oraz różnorodność prowadzonych działań. Wybrana przez
nas organizacja - Fundacja United Way Polska, poprzez sieć organizacji
partnerskich była nam w stanie zaoferować szerokie wsparcie: od wolontariatu
pracowniczego, przez darowizny dla konkretnych dzieci aż po mikrostypendia,
finansowanie programów szkoleniowych dla pedagogów ulicy oraz program składki
pracowniczej, w ramach której każdy pracownik mógł zdeklarować chęć
przekazywania określonej kwoty na określony program we wskazanym przez siebie
regionie Polski. Poza tym, kanadyjski oddział Societe Generale współpracował
już wcześniej z tamtejszą organizacją należącą do ruchu United Way, co było dla
nas pewnego rodzaju rekomendacją. Istotne jest też, że poznani przez nas
pracownicy fundacji sprawiali wrażenie osób, dla których praca była pasją.
Wizerunek medialny fundacji był
bardzo pozytywny, organizowała ona np. akcję "Nikifory", wspieraną
wówczas przez Joannę Kos-Krauze i Krzysztofa Krauze, a jednocześnie rozmiar
organizacji wydawał się odpowiedni w porównaniu z budżetem CSR oddziału banku w
Polsce i liczbą jego pracowników.
Co nowego wnosi do firmy współpraca z NGO?
Współpraca z NGO wpływa bardzo
korzystnie na klimat w firmie. Daje pracownikom nowe możliwości integrowania
się poprzez różnego rodzaju akcje charytatywne, imprezy z udziałem przedstawicieli
organizacji itp. Dzięki na przykład przystąpieniu do wolontariatu pracowniczego
osoby niewspółpracujące ze sobą na co dzień mają szansę poznać się, i to z
całkiem innej strony, niż w firmie. Współpraca z NGO pozwala przełamać rutynę i
schematy, co moim zdaniem jest istotne szczególnie dla osób wykonujących dość
techniczne zadania. Pozwala pracownikom spełnić się w nietypowych działaniach i
realizować chęć pomocy innym, na co niekiedy, po pracy, nie mają już czasu.
Oczywiście, współpraca z NGO jest również korzystna dla firm pod względem
wizerunkowym.
Na jakie przeszkody natrafiłaś we współpracy z NGO?
Nie przypominam sobie żadnych
istotnych trudności we współpracy z fundacją. Wybrana przez nas organizacja
była bardzo skuteczna pod względem komunikacyjnym i bardzo chętna do
współpracy.
A ile dostawaliście próśb i podań o wsparcie finansowe?
Z tego, co się orientuję,
dostawaliśmy miesięcznie od kilkunastu do kilkudziesięciu próśb o różnego typu
wsparcie, jednak podejmowanie tych decyzji nie należało do moich kompetencji.
To jeszcze na koniec, w jakich obszarach NGOs mają Twoim zdaniem największe
braki?
Problemem może być brak
przygotowania do współpracy z partnerami korporacyjnymi, na przykład przy organizacji
wolontariatu pracowniczego. Fundacja powinna wiedzieć, jak zapewnić
wolontariuszom odpowiednią ilości pracy i narzędzia, jak sformułować jasne
wytyczne, zrozumiałe dla pracowników wykonujących na co dzień zupełnie inne
zadania i wreszcie wiedzieć, jak ich zachęcić i zmotywować, by chcieli się
zaangażować.
W relacjach biznesu z NGO
trudności mogą wynikać również z różnej kultury komunikacyjnej, często
organizacje nie wiedzą jak pozyskać dane na potrzeby sprawozdawczości
korporacyjnej albo nie potrafią ich w sposób biznesowy przedstawić. W
kontaktach bieżących współpracę może utrudniać dość duża rotacja kadr w
niektórych organizacjach pozarządowych. Często problemem jest też niejasno
sprecyzowana wizja fundacji czy stowarzyszenia, przez co trudno wskazać, do
jakiego celu dąży dana organizacja. A nie mając celu, trudno jest przekonać
firmę do współpracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz