Od jakichś dwóch tygodni wszyscy walczymy z różnymi wirusami, z różnym szczęściem... Mnie dopadło jakieś przeziębienie kilka dni temu. Oto recepta, jak szybko wrócić do formy ;o).
Potrzebujemy:
- jednego
amigo colombiano, który zna te wszystkie sztuczki, o których poniżej,
|
Panela |
- kilka bloków paneli (nierafinowany cukier ze swego rodzaju trzciny cukrowej typowej dla Ameryki Łacińskiej - sok z tej trzciny podgrzewa się, a potem formuje w bloki i pozwala zastygnąć)
- dwa cukierki Halls i dwie pomarańcze,
- limony, w dużych ilościach,
- owoce z dużą zawartością witaminy C, jak carambole czy guayaba.
Najpierw
amigo rozpuścił jednego Hallsa w niewielkiej ilości wody, a potem dodał sok z całej pomarańczy. Wszystko doprowadził do wrzenia, potem wkroił kilka gwiazdek caramboli i kazał wypić duszkiem.
|
Guayaba |
Potem zjadłam całą guayabę, ze skórką, bo amigo twierdził, że właśnie tam jest najwięcej witaminy C. Guayaba to takie skrzyżowanie gruszki z guanabaną, dość kwaśnawa z pesteczkami, które chrzęszczą między zębami i są bardzo twarde. Nie za bardzo mnie ten owoc przekonał, ale trudno. Jak się chce być szybko zdrowym, to trzeba zacisnąć zęby.
|
Carambole |
Trzecia w kolejce była
agua panela con limon, czyli woda z rozpuszczoną panelą (jest bardzo słodka, więc za dużego bloczka się do garnka nie wrzuca) i potem do szklanki z tym płynem wciska się pół limona (czyli naszej limonki). Najlepiej wypić to przed snem - mocno rozgrzewa.
I ostatnia opcja to po prostu wkrajanie gwiazdek caramboli do herbaty, czy agua paneli właśnie - ponoć ten owoc ma niesamowite ilości witaminy C i jest bardzo dobry na wszelkie grypowe historie.
Ja po zaaplikowaniu jednego wieczora tego wszystkiego co powyżej, następnego ranka byłam jak nowa :o).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz